Tag: Społecznie
Publiuszowa porażka
Historia nie jest moją mocną stroną, i prawdę powiedziawszy raczej jej nie lubię. Jeśli jednak kiedykolwiek miała by być ona nauczycielką życia, to właśnie w tej sprawie chyba warto jej posłuchać.
3 Maja i Rondo Bawełnianki
Milczenie owiec
O sądach, paragrafie 7, podpisach, Polakach… – zbiorczo!
Jest taki stary dowcip o jamniku, który poczuł powołanie do startu w wyścigach chartów. Swoim głębokim przekonaniem, że zostanie championem wśród psów gończych, zaraził swojego właściciela do tego stopnia, że ten sprzedał wszystko, zapożyczył się, zastawił dom… byle tylko dać odpowiedni trening i szansę swojemu pupilowi. Wreszcie przyszedł dzień startu. Jamnik trzymał tempo do połowy pierwszego okrążenia, potem zaczął zwalniać, żeby krótko po tym paść z wysiłku. Zrujnowany właściciel podbiega do psa i potrząsając nim, drze się:
– Wstawaj! Miałeś wygrać! Co się dzieje???
Na co jamnik:
– No właśnie k…wa nie wiem! Czytaj dalej „O sądach, paragrafie 7, podpisach, Polakach… – zbiorczo!”
Moje memento 2017
Kończy się rok 2017. Za pasem Święta. Rok najtrudniejszy dla Polski i wielu Polaków od 27 lat. To co zaczęło się jako narodowe pęknięcie polityczne, przeszło w stracie kulturowe, a może i cywilizacyjne. To rozdarcie zdominuje życie w Polsce przez co najmniej kilkanaście, a może kilkadziesiąt lat… i to niezależnie od wyników kolejnych wyborów. Wiem, że definiowany przez obecną władzę jako „drugi sort”, „Targowicę”, „lewak” (to w moim przypadku szczególnie idiotyczne), „lump polityczny” itd. itp. nie zgodzę się na żadne ustępstwa i negocjowanie mojego świata wartości. Kolejne obelgi tylko mnie zdeterminują do różnych form odmowy i oporu. Nie ma i nie będzie dialogu między zwaśnionymi plemionami. Czy tak można żyć? Można. Czytaj dalej „Moje memento 2017”
35 lat 12 DH TEM
Ale o co chodzi…?
Od miesięcy żyję w Polsce jak ze starego dowcipu, w którym co chwilę czka się pytaniem „Ale o co chodzi?” Dziesiątki, a może setki zdarzeń, oburzeń i wykrzykiwanych polemik na tematy rodem z Mrożka lub Barei. Coraz większa kakofonia, coraz większy chaos… Jak to wszystko krótko ogarnąć? Jak przywrócić klarowność widzenia?
I ostatnio przypomniano mi trochę zapomniany tekst Leszka Kołakowskiego. Ja złapałem równowagę i jasność oceny – i Wam tego życzę! Wystarczy zamienić „socjalizm” na „demokrację”… a nawet na „konserwatyzm”. Wytłuszczenia ode mnie… coś niewiele mi zostało nieoznaczonych fraz jak na tekst z 1956r. 🙁
Czytaj dalej „Ale o co chodzi…?”