Śmierć Człowieka. Śmierć Wartości.

Kilkanaście lat temu poczułem potrzebę dookreślenia wartości, które w moim życiu są najważniejsze. Tak powstała moja osobista, łacińska  sentencja: Vita! Gaudium! Ratio! (Życie! Radość! Rozum!). Staram się jej trzymać w życiu prywatnym i zawodowym. Nazwa mojej firmy to akronim tej sentencji, na palcu noszę tytanową obrączkę, na której wypalono te wartości laserem – chcę pamiętać na co dzień, co jest w życiu ważne!
Śmierć Prezydenta Pawła Adamowicza i to, co dzieje się po niej między Polakami, boli mnie szczególnie mocno, bo zakwestionowano wszystko to, co jest mi tak drogie.

Kres Życia
Każda śmierć człowieka jest tragedią dla najbliższych. Żadna nie jest ważniejsza od innych. Śmierć to najbardziej egalitarne doświadczenie Człowieka – wszyscy w jej obliczu stajemy się równi. Dlaczego więc niektóre odejścia są dostrzegane bardziej i bardziej nas bolą? Bo wraz z człowiekiem umierają symbolicznie jakieś wartości, które niesie życie i śmierć tego konkretnego człowiek. Śmierć w wypadku drogowym zabija np. znaczenie podróży czy bliskość jej celu. Śmierć nastolatek w pożarze zabija poczucie spokoju o los naszych dzieci. Samospalenie człowieka idei uśmierca nadzieję…
Mord człowieka na scenie pełnej uśmiechniętych ludzi, w momencie gdy wszyscy czekają na podniebny symbol wspólnoty, to śmierć zadana RADOŚCI. Wraz z Pawłem Adamowiczem umarła w Polsce Radość Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Umarła Radość, jedynego obok Nowego Roku, powszechnego, publicznego doświadczenia roześmianej Wspólnoty Nadziei!
Śmierć Radości
Wartości WOŚP nie warto liczyć zebranymi pieniędzmi. Nawet dyskusja o wartości i zakresie pomocy jest wtórna. Nie liczą się gwiazdy sceny i medialne zbratanie czy wojenki Władzy z Narodem. Istotą WOŚP była Radość Wspólnoty. Wspólnoty licznych-nielicznych organizatorów w sztabach, kwestujących wolontariuszy, wspierających WOŚP artystów i organizatorów technicznego zaplecza,  ofiarodawców, beneficjentów tej akcji… ale też przypadkowych przechodniów czy cichych kibiców trzymających kciuki za kolejny Finał.
27 lat radości w środku zimy, fiesta poczucia, że możemy coś wspólnie, radość bycia pomiędzy pokoleniami, zabawa nie w imię egoizmu, ale w imię masowo podzielanych wartości wspólnotowych…
Tę Radość starano się zabić w nas od kilku lat. Pozbawić nas prawa do uśmiechu w tym dniu. Odebrać tej Radości sens i dobre imię. I mimo że wielu się starało, Radość w nas trwała. Trzeba było aktu bestialskiego szaleństwa żeby ją powalić. Ale  jednostkowy akt psychicznej aberracji,  też by jej nie dał rady, gdyby nie tysiące pomocników, którzy w codziennych rozmowach i internetach dobijają ją aktami nieprzejednanej nienawiści. Radość WOŚP dogorywa na naszych oczach i nic już jej nie przywróci. Wygraliście Polacy. Wygraliście z Polakami.
Konanie Rozumu
Ostatni umiera rozum. W kakofonii pseudologicznych argumentów i politycznych oskarżeń dokonuje się agonia społecznego rozsądku. Nic nie jest ważne byle dowalić, byle moja prawda była mojsza, byle jeszcze raz opluć przeciwnika. Stojąc i patrząc, co robimy z naszej Ojczyzny i naszej Wspólnoty, pytam resztek polskiego Rozumu:
  • W czym wam przeszkadzała Radość innych tak bardzo, że nie cofniecie się przed niczym, żeby ją zabić?
  • Co chcecie dać w zamian, utrupiając WOŚP?
  • Czy naprawdę wierzycie, że pozytywnie zwariowany 65-latek w czerwonych spodniach jest agentem Zła, które ma zniszczyć Polskę i Polaków?
  • Skąd w was potrzeba ciągłych bluzgów nad jeszcze pustym grobem? Co one niby mają zmienić?
  • Co czerpiecie z korzystania z wolności słów, które wygłaszacie bez krzty odpowiedzialności i empatii? Czy te słowa waszym zdaniem do kogokolwiek trafiają i cokolwiek zmieniają?
  • Co ma dobrego z tego wszystkiego wyniknąć? Jak zmiana? Jaka wartość wam przyświeca?
  • Czy rozum umarł w was już tak bardzo, że nie jesteście w stanie pojąć słowa „milczenie” w konfrontacji z czymś tak ostatecznym jak śmierć Człowieka i Idei?
Wszyscy jesteśmy świadkami śmierci Człowieka, Radości i Rozumu. To boli! Boli tak bardzo, bo co innego polec w starciu z Silą, Podłością  czy Zdradą, a co innego z Głupotą i Mizantropią. Smutna i gorzka porażka.
Nie wierzę w reinkarnację duszy człowieka. Ale jestem pewny reinkarnacji Wartości, które mu towarzyszą!
Tyle, że reinkarnacja to nie zmartwychwstanie. Coś w nas umarło na zawsze. Powróci, ale już w innej postaci, z innymi Ludźmi i Ideami.
Póki co chcę postać w milczeniu nad tym, co właśnie z takim trudem i energią zniszczyliśmy w imię… no właśnie; CZEGO?

+1
0
+1
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *