Łażąc po Chicago natknąłem się na kilka świetnych murali. Sztuka mazania ścian sprajami jest chyba także amerykańskim wynalazkiem, więc z ciekawością wypatrywalem tego szlachetnego sposobu wkurzania dozorców. Miałem oczywiście aparat Zorke 5, którą jak wiadomo robi się kilka zdjęć. Niestety wyszły kulawo, a ciekawość była spora…
Pogrzebałem trochę w necie. I oczywiście znalazłem! W iPadzie (tak,tak – ma się i najnowszego iPada! 😉 ) znalazłem aplikacje ArtPuBlik. Jest bardzo tajemnicza bo strona podawana jako domowa jest kompletnie niema. Autorem jest „MARCUM williams”. Z jego strony WWW wynika, że jest twórcą stron WWW. Samo pojęcie ArtPublic ma już zresztą i na świecie i w Polsce więcej swoich stronników – wygooglujcie sobie.
Tag: Kultura
Kimbra – widziałem i słyszałem, a nie zobaczyłem i nie usłyszałem! :/
Pamiętacie Gotye i piosenkę „Somebody That I Used to Know„? Na pewno – to ciągle hicior w wielu rozgłośniach. Ja na niego wpadłem jakiś czas temu i jak wielu innych urzekł mnie tekstem i muzyką. Na fali tego zachwytu posłuchałem dzięki Agacie sporo z ostatniej muzy Gotye… ale to już mnie jednak nie rzuciło na ziemię. Na pewno jest w niej coś, skoro wspomnianą Agatę i jej koleżankę (zresztą nie tylko je) pognało po nocy na jego koncert do Berlina i to bez liczenia czasu, sił i pieniędzy. 😉
Czytaj dalej „Kimbra – widziałem i słyszałem, a nie zobaczyłem i nie usłyszałem! :/”Obowiązki kulturalne Bełchatowian?
Mój kolega Darek Biniek napisał dzisiaj na FB: „…wczoraj odbył się koncert zbyszka namysłowskiego z kwartetem witka janiaka! W Bełchatowie – dodam. Muzycy na europejskim poziomie więc i wydarzenie kulturalne bardzo wysokich lotów! W mieście 65 tys ludzi. na koncert przybyło ok 40 osób.gdzie była reszta? może na final four?- to jakieś usprawiedliwienie. osobiście znam ok. 200 osób które powinny być na tym koncercie.nie chce mi się więcej pisać i smutno…” Jak rozumiem jest w tym wpisie pretensja do bełchatowskiej inteligencji, że nie wypełnia swoich kulturalnych powinności. Byłby to zarzut słuszny gdyby w naszym mieście funkcjonowała jakaś kulturowa wspólnota, którą można by nazwać „inteligencją”.