Przebudzenie z amerykańskiego snu

Po ostatnim napluciu na Ukrainę w Gabinecie Owalnym, wszystko jest jasne. Tak długo jak amerykańska polityka będzie służyć TYLKO interesom Trumpa i jego biznesowych kumpli, polityki zagranicznej z USA uprawiać się nie da. Pozostaje z nimi robić proste deal’e kupna-sprzedaży. Oni nie rozumieją, że poza kasą, są jeszcze takie drobiazgi jak: patriotyzm, poczucie godności, wolność, elementarna lojalność wieloletnich partnerów, czy inne tego typu duperele, przy których niektórzy się upierają, nawet gdy grozi im śmierć.

Nie tłumaczcie mi, że „nigdy ich nie było w polityce”, że to tylko „moja naiwność”, że „jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze”. W ten sposób pluje się na groby polskich żołnierzy II wojny światowej (także „żołnierzy wyklętych”), polski ruch Solidarności, nasz powszechny odruch wsparcia uchodźców sprzed trzech lat. To nie pieniądze generują wartości, tylko wartości tworzą przestrzenie, do długofalowego zarabiania pieniędzy.

Anne Appelbaum, rok po wybuchu regularnej wojny, w wyniku napaści Rosji na Ukrainę, naszkicowała bardzo prawdopodobny scenariusz, tego co mogło by się stać nie tylko z Ukrainą, ale ze światem gdyby Ukraińcy się nie postawili. Ale pisała też:

„Nic z tego nie zdarzyło się. Bo Zełenski został w Kijowie, dodając, że „potrzebuję amunicji, a nie podwózki”. Bo ukraińskie wojsko odparło pierwszy atak na stolicę. Bo ukraińskie społeczeństwo stanęło murem za swoją armią. Bo Ukraińcy umieli nader sprawnie wykorzystać swoje ograniczone zasoby.”1

Trzeba być doprawdy idiotą i łajdakiem, żeby takiemu Człowiekowi ubliżać gdy się jest gospodarzem spotkania. Ale od wczoraj to już nie mój problem – jakiekolwiek gwarancje USA NIC NIE ZNACZĄ i nie ma sobie co nimi zawracać głowy. NATO i siła militarna USA?

Tyle w temacie!

Problem niszczącego „brand america” gangu, zostawiam amerykańskim wyborcom. Szczególnie wyborcom Republikanów. Niektórzy już wychodzą ze stuporu, ale to jeszcze trochę potrwa – im dłużej tym drożej.

A co my Polacy i Europejczycy, mamy robić, w świecie meblowanym przez straganiarzy?

  • Grać na zjednoczoną Europę! I pamiętać, że obok prawdziwych bohaterów, także tchórzy i sprzedawczyków nigdy u nas nie brakowało. I to nie „gdzieś tam”, tylko w gronach naszych znajomych i sąsiadów. Niestety sam się o tym, ostatnio boleśnie przekonałem.
  • Zapomnieć o mrzonkach „amerykańskich gwarancji” i zbroić się, tworząc wspólny europejski system obrony. Tak wiem! Mamy zaległości i musimy szybko je nadrabiać. Problemem jest czas, którego nam brakuje. Roztrwoniliśmy go w okresie gdy wydawało się że, „historia umarła. Dlatego sukces Ukrainy także NAM jest niezbędny. Tylko on może powstrzymać Rosję do czasu kiedy się ogarniemy. Jak szybko Ukrainę można wspierać, pokazała wczoraj Wielka Brytania, przekazując odsetki od rosyjskich kapitałów zamrożonych w swoich bankach. A jak nie wystarczy – brać z głównej kupki! Że to kradzież? Tak, ale okraść bandytę to nie grzech. Że to wbrew zasadom? Po ostatnim amerykańskim tygodniu odpowiedź jest jedna: Jakim zasadom?
  • Grać w złożone sieci gospodarcze i KOOPEROWAĆ ze światową II Ligą, póki Rosja, USA i Chiny zataczają się pijane od własnej wielkości. Europa to potrafi i już to robimy!2 Kanada, Ameryka Środkowa, Indie(!)… W USA mieszka 340 mln ludzi. W Europie 740 mln. W Kanadzie 40 mln. W Ameryce Środkowej 180 mln. A w Indiach… 1,4 MILIARDA!
    W ostateczności mamy jeszcze Anti-Coercion Instrument (ACI).
  • Kupić słone paluszki (zamiast popcornu) i czekać na odpowiedź jaką udzielą kraje arabskie na pomysły typu „Gaza Trump”:
  • Mimo wszystko zacząć się interesować chińską historią i kulturą. Ja zacząłem od wierszy. Zadziwiająca aktualność, jak na rzeczy napisane 1300 lat temu:

Wyglądanie wiosny

Kraj złamany, góry i rzeki zostały,
wiosna nastaje, trawa i drzewa zielenieją.
Trącone pąki kwiatów jak łzy opadają,
nienawiści osamotniony ptak wyśpiewuje serce.
Wojenne znaki płoną od trzech miesięcy,
z domu list nadchodzący wart tysiące sztuk złota.
Białe włosy przeczesuję coraz rzadsze,
sama mglista tęsknota niezdolna utrzymać spinkę.3


A naszym, polskim, dyżurnym patriotom pierwszego sortu, przypominam tylko, że od dewizy „Bóg, Honor, Ojczyzna” rzuconej przez Mikołajczyka w 1943 roku, o ponad sto lat, jest starsze zawołanie Lelewela:
W imię Boga za naszą i waszą wolność„!
I nic z nich obu nie pasuje ani na jotę do Trumpa. Więc nie wystawiajcie siebie i swojej wiary na pośmiewisko czapkując mu do ziemi. „To gorsze niż zbrodnia – to błąd”.

Przypisy:

  1. Wpis na Facebook z cytowanym tekstem. ↩︎
  2. Artykuł „Von der Leyen jedzie do Indii” ↩︎
  3. Ze strony: Za Wielkim Murem ↩︎

+1
5
+1
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *