Muzyczne obrazki – obrazkowa muzyka

Zgadało się ostatnio o muzyce, która jest katalizatorem przeżywania filmu, sztuk teatralnych, gier, wystaw… To temat, którym pochłaniał mnie przez lata. Postanowiłem wybrać 21 (oczko!) dzieł, które dla mnie były w tej kategorii najważniejsze dotychczas.
Gry wybrał mój młodszy syn Piotr Gralczyk. Tam gdzie o nich mowa, cytuję fragmenty naszej prywatnej korespondencji, w której Piotrek zachęcał mnie do słuchania.
To dużo muzyki, więc mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie.
Jeśli zechcecie zaproponować coś od siebie, ale jakoś odnieść się do tej subiektywnej listy – komentujcie tutaj, na Facebooku lub piszcie na priv.
W zakładce „Kontakt” znajdziecie formularz do korespondencji i link do kontaktu w WhatsApp.

Amadeusz

Nie jestem w stanie przecenić wpływu tego filmu i tej muzyki na moje życie. Od niego zaczęła się moja głęboka fascynacja muzyką klasyczną. Nie ma dla mnie innej historii Requiem Mozarta, niż filmowa legenda wspólnej pracy dwóch obcych sobie artystów… Muzyka (kultura) jako azyl przed nienawiścią… Piękne!

Atomic heart

Tę muzykę linkuję choć mnie akurat niespecjalnie przypadła do gustu przy pierwszym słuchaniu. Ale wrócę do niej bo jej popularność pokazuje jak kultura sieci radzi sobie np. z wojną. Piotr napisał do mnie tak: „…to stosunkowo świeża gra, sam w nią jeszcze nie grałem, ale nasz Mikołaj (mój starszy syn – J.G.) bardzo polecał i sam przesłuchałem soundtrack też, stare kawałki z remixem rockowo-elektronicznym i parę oryginalnych. Jak sobie odpalisz pierwsze 2 czy 3 utwory, to sam zobaczysz jaki jest motyw przewodni całego albumu xd. Studio było z Rosji, a gra wychodziła chwilę po tym jak wybuchła wojna, więc był trochę problem ze „wspieraniem” agresora, ale no gra fajna na pewno.”
Ja na razie nie radzę sobie z czytaniem np. Dostojewskiego… Gdzie jest granica kultury, a gdzie zaczyna się agresja obcych wartości?
Pewnie będę jeszcze z moimi chłopakami na ten temat rozmawiał…

Blues Brothers

Jak tak dobrze pomyślę to dla mnie fiesta Solidarności to była muzyka Kaczmarskiego… i Bracia Blues właśnie. I te rozj…ne dziesiątki policyjnych wozów! Śmiejcie się, ale wtedy widziałem na ekranie nadzieje że kiedyś to będą milicyjne suki. W 1980 roku za sprawą Chłopaków zacząłem słuchać bluesa. I słucham już 40 lat.

Chicago

Nie przepadam za musicalami, choć kilka oczywiście zagrały w moim życiu. „Chicago” w wydaniu kinowym ujęła mnie znakomitą muzyką, która opowiada sporo prawdy o życiu… O sile uczuć, o prawie, o małżeństwie, o próżności… Dzięki spotkaniu z tą muzyką nauczyłem się też zwracać uwagę na Ludzi z Celofanu. A myślę, że to ważne w życiu.

Deadbolt

I jeszcze kolejna muzyka gier polecona przez Piotra: „…mała gierka, ale bardzo lubię udźwiękowienie, wszystko w takim klimaciuku a’la noir i w ogóle no idzie poznać o co biega jak się przesłucha jeden czy dwa utwory. Mój ulubiony to choire invisible.”
Słucham… Fajne.

DOOM

Gry oczywiście nie znam bo nie gram, ale to muzyka jest wyrąbista jak dla mnie! Odwołam się do opinii mojego syna Piotrka: „…jest dużo części, ale remake z 2016 ma świetny soundtrack. Styl zdecydowanie metalowy, djent, mocne brzmienia, ale piosenki zrobione wręcz w inżynieryjny sposób, opracowane tak, żeby soundtrack mógł ewoluować w zależności od tego co się dzieje w świecie gry, przynajmniej tak twierdzi twórca.”

Dzieci Sancheza

Najpierw była muzyka. Album przywiozła gdzieś z Ameryki Południowej koleżanka ze studiów. Tytułowy numer oczywiście znałem i połowie lat osiemdziesiątych już w istotny sposób żyle jazzem. Film obejrzałem kilka lat później… i bylem zawiedziony. Znacie ten dylemat co fajniejsze: książka czy film? Tutaj po raz pierwszy muzyka, a nie książka, uratowała mi film.

Jańcio Wodnik

Film, który mnie rzucił na ziemię, a muzyka przytrzymała przy niej za gardło. Niestety Zygmunt Konieczny jest nieobecny w streamingu, a i płyty autorskie można policzyć na palach jednej ręki… Linkuję jeden utwór z YT. Poszukajcie reszty – warto!

Dawno temu w Ameryce

To jeden z tych filmów które obejrzałem dla muzyki. Dokładniej dla twórczości Ennio Morricone. We mnie została tylko Muzyka.

Kolenda Nocka

Śpiewogra „Kolenda Nocka”… Już za samą „śpiewogrę” uwielbiam ten musical. A „Psalm stojących w kolejce” był jak hymn w latach osiemdziesiątych. Nie znalazłem w Spotify kompletu, więc udostępniam trochę późniejszą wersję tego mojego pokoleniowego manifestu.

Obrazki z wystawy

Jedyny tutaj zestaw muzycznych omówień wystawy malarstwa i rysunku. To był pierwszy raz kiedy zrozumiałem jak silna miłość łączy obraz i dźwięk. W oryginale to zbiór miniatur na fortepian skomponowany przez Mussorgskiego. Ja wolę opracowanie na orkiestrę symfoniczną Ravela.

Ojciec chrzestny

Ten film, książka i muzyka to oczywiste oczywistości, więc nie ma się nad czym rozwodzić. Wspomnę może tylko, że moja fascynacja muzyką Nino Roty wykracza daleko poza ten film.

Ostatni Mohikanin

Przez lata to był dla mnie synonim określenia „muzyka filmowa”. To także czas rezygnacji z kolekcjonowania muzyki na winylach i przejście na CD. To muzyka z roku w którym urodził się mój pierwszy syn… Działo się i ta muzyka mi wtedy bardzo dobrze w duszy grała.

W kręgu miłości

Niewiele jestem w stanie napisać bo dalej trwa wzruszenie… Nieoczywista muzyka do pięknego nieoczywistego filmu. Scenę finałową zapamiętam do śmierci.

Koyaanisqatsi

Jak do tej pory, najważniejszy film i najważniejsza muzyka filmowa w moim życiu. Jedność dźwięku i obrazu chyba nie do powtórzenia.

Lawa

„Dziady”… Klątwa Mickiewicza wisząca nad kolejnymi pokoleniami uczniów. Nie zmogłem ich w szkole. Dopiero gdy Konwicki nakręcił „Lawę” zapraszając Zygmunta Koniecznego do napisania muzyki do filmu – ZASKOCZYŁEM! Ale gdyby nie charakterystyczne rwane rytmy Koniecznego też bym pewnie poległ. Ale muzyka wzięła mnie za rękę i poprowadziła krętą ścieżką Poety.
Nie znalazłem nagrań. Zainteresowanym pozostaje obejrzeć film.

Misja

Po prostu Ennio Morricone opowiadający z Rolandem Joffe piękną historię. I to jest najpiękniejszy przykład na synergię w sztuce. Muzyka i obraz – dzieła, które mogą funkcjonować osobno, ale wspólnie tworzą wartość dużo większość niż ich prosta suma. Tworzą nowe dzieło domknięte w CAŁOŚĆ.

NieR: Automata

Faktycznie robi na mnie wrażenie i grę z pewnością będę chciał zobaczyć. Zachęcił mnie syn Piotr pisząc: „…bardzo klimatyczny soundtrack, raczej delikatny, czasem przygodowy, czasem refleksyjny. Co się w miarę wybija to to, że normalnie jest wokal w tych piosenkach jak się gra. A nieczęsto są wokalizowane kawałki do gier, bo ryzykownie się wtedy operuje immersją.” (Podlinkowałem Wam „immersyjność”, żebyście się nie musieli spinać czy znacie pojęcie – ja nie znałem.)

Skrzypek na dachu

Jazda obowiązkowa! Trudno mi napisać w kilku zdaniach jak wiele ten film i ta muzyka mnie nauczyła i do jak wielu poszukiwań zainspirowała…

Sugar Man

Film z muzyką w roli głównej. Film o sile muzyki. Film o muzyce, która stała się dla mnie ważna.

Szalona Lokomotywa

Pierwszy w PRLu (i w całej czerwonej Europie Wschodniej) musical. Za pierwszym razem kompletnie nie zrozumiałem tej muzyki i tego spektaklu. Na żywo nie widziałem go nigdy, a jedynie nagrania. Trzeba było lat bywania na studiach w Teatrze STU, żeby coś pojąć z wyobraźni artystycznej twórców. Później „Szalona Lokomotywa” towarzyszyła mi przez lata.
Nie znalazłem w necie albumu Grechuty o tym samym tytule, zawierającego fragmenty spektaklu. Jeśli będziecie zainteresowani, przyjdzie Wam szukać samemu. Na zachętę jeden z bardziej znanych numerów.

+1
4
+1
0

Jeden komentarz do “Muzyczne obrazki – obrazkowa muzyka”

  1. Chętnie odniosę się jeszcze do Atomic Heart. Rzeczywiście, miałem problem moralny z tą grą, jednak zauważyłem, że głosy przeciw były mocno subiektywne. Jednym z „przeciw” (poza najważniejszym, czyli kwestią niejasnego finansowania studia przez rosyjskich oligarchów) był argument, że gra promuje ustrój komunistyczny na modłę radziecką jako utopię. Wiem już, że twierdzą tak ci, którzy w tę grę nie grali. W rzeczywistości utopia jest tylko pozorna. Szczegółów zdradzać nie będę, ale wklejam link do filmiku z pierwszych scen gry, który trochę kontrastuje soundtrack udostępniony w tym poście, bo właśnie usypia naszą czujność przedstawiając fragment czysto utopijny (zanim zacznie się prawdziwe piekło). Jedno trzeba rosyjskim producentom przyznać – stworzyli naprawdę świetną grę.

    https://www.youtube.com/watch?v=9txIY5fsRxo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *