Tag: Społecznie
Na ten Nowy 2017 Rok!
- wspiera to ok 1/3 Polaków,
- pozostałe 2/3 nie mają ani pomysłów na zmianę, ani liderów godnych pełnego zaufania,
- rozpędzona gospodarka ma swoją bezwładność, która, żeby gwałtownie przyhamować, musi wpaść na górę ideologii, a u nas tylko pagórki głupoty, zadufania i niekompetencji.
Sytuacja będzie przypominać gnijącą sadzawkę, którą co jakiś czas ktoś przemiesza drągiem… żeby lepiej kisło!
Dlaczego dobrze? Bo to lekcja, którą musimy odrobić „do spodu”. A widać, że jej potrzebujemy, bo 25 lat szło za składnie i czas sobie przypomnieć, że może być gorzej. Wierzę w to, że Polak jednak mądry po szkodzie. A jeśli wiara mnie myli, to i tak nie ma kogo żałować.
Moja recepta na przetrwanie tej pedagogiki bezwstydu jest stosunkowo prosta.
Nie warto rozmawiać…
- dostrzegać i akceptować wspólny sens/cel takiego wysiłku
- mieć poczucie wpływu na jego reguły
- mieć kompetencje do zabierania głosu
- każdy z uczestnictwa w dialogu musi odnosić „osobiste korzyści”.
Czytaj dalej „Nie warto rozmawiać…”
Las Birnam – refleksja u progu 2016r
Gej na niedzielę
Uchodźca u bram…
Czy w moim mieście mieszka Inteligencja?
Hipokryzja
„Hipokryzja to wstydliwość łajdaka” – Demostenes
Na marginesie „afery podsłuchowej” rozkręconej ostatnio przez Wprost dopadła mnie potrzeba spojrzenia w lustro i odpowiedzi na pytanie: co tak naprawdę o tym sądzę? Czytaj dalej „Hipokryzja”
11 godzin…
Od Bełchatowa do Kijowa jest 11 godzin jazdy samochodem. Bylem tam kilka razy w życiu. Bylem na Majdanie. Byłem też we Lwowie, Odessie, Kirowogradzie, Dniepropietrowsku, Symferopolu, Jałcie… Mieszka tam niewielkie grono moich znajomych i przyjaciół. Moja mama urodziła się w Kowlu, a UPA i dramaty polsko-ukraińskich relacji (w tym miłości, nienawiści, małżeństw itd) to ważny fragment moich rodzinnych historii. Na te historie osobiste nakładają się historie powszechne państw, w którym przyszło nam żyć w ostatnich latach – Polski, Ukrainy, ZSRR, Rosji… Czytaj dalej „11 godzin…”
Ja antyklerykał, antysemita, homofob…
Czasy się porobiły takie dziwne, że jakikolwiek krytyczny stosunek do rzeczywistości kończy się przyklejeniem naklejki na człowieka. Mój dystans do patriotyzmu a la Radio Maryja, pogląd że upaństwowienie religii przez wprowadzenie jej do programów szkolnych to błąd, opór przed pobłażliwością wobec kleru z tytułu przewin (pedofilia, pijaństwo, malwersacje i manipulowanie prawem itd.) które innych prosto i pewnie prowadzą pod sąd, czy wreszcie ubaw ze stadka „owieczek” składającego co wieczór krzyż pod knajpą… kończy się od razu postawieniem mnie w szeregi diabelskich zastępów walczących z KK. Czytaj dalej „Ja antyklerykał, antysemita, homofob…”